Żywienie mamy a problemy z brzuszkiem u dziecka
Spis treści
Problemy takie jak ulewania, kolki, czy zaparcia dotyczą większości dzieci w pierwszych miesiącach życia. Odpowiedzialność za ich występowanie często spada na kobiety karmiące piersią. Wynika to z faktu, że przez wiele lat to właśnie ich dieta uważana była za główną przyczynę dolegliwości żołądkowo-jelitowych u niemowląt. Mamom karmiącym polecano rezygnację ze wszystkich warzyw wzdymających, ostrych przypraw, czosnku, cebuli, produktów mlecznych… Tymczasem dieta kobiety nie wpływa na występowanie tych problemów u dziecka. Jakiekolwiek restrykcje żywieniowe są więc bezzasadne, niezalecane i w większości przypadków przynoszą więcej szkody, niż jakichkolwiek korzyści.
Ulewania u dziecka a karmienie piersią
Ulewania definiuje się jako cofanie się do jamy ustnej i wylewanie na zewnątrz niewielkich ilości pokarmu po zakończeniu karmienia lub w trakcie jego trwania. Problem ten, według niektórych statystyk, dotyczy nawet 90% niemowląt, jednak wraz z wiekiem ustępuje i po ukończeniu 1 roku życia jest rzadkością. Przyczyną ulewania jest niedojrzałość układu pokarmowego, a w szczególności nie w pełni wykształcona funkcja dolnego zwieracza przełyku. Jego zadaniem jest właśnie „zamykanie” żołądka i niedopuszczanie do powrotu treści pokarmowej do przełyku i jamy ustnej. Prawidłowe napięcie zwieracza wymaga czasu i na ogół ulewania są dolegliwością całkowicie normalną i fizjologiczną, charakterystyczną dla okresu niemowlęcego. Nie istnieją żadne możliwości dietetyczne, które mogłaby zastosować u siebie kobieta karmiąca piersią, aby zmniejszyć częstotliwość ich występowania u jej dziecka. Ulewania w większości przypadków nie wymagają żadnych interwencji ani leczenia. Wyjątkiem są sytuacje kiedy oprócz ulewań u dziecka dochodzi do innych zaburzeń np. nieprawidłowych przyrostów masy ciała, czy odchyleń w badaniach laboratoryjnych. Wtedy wskazana jest konsultacja z lekarzem, który po dokładnym zbadaniu dziecka oceni, czy ulewania nie są objawem procesu chorobowego np. alergii pokarmowej.
Kolki u dziecka a karmienie piersią
O kolce mówi się, kiedy płacz dziecka utrzymuje się przez minimum 3 godziny dziennie i powtarza się przez co najmniej 3 dni w tygodniu w czasie 3 kolejnych tygodni. Płacz ten nie ma uchwytnej przyczyny, nie można mu zapobiec, ani go ukoić. Często towarzyszą jej zaczerwienienie twarzy, podkurczanie nóg, oddawanie gazów. Zazwyczaj występuje między 2. a 4. miesiącem życia dziecka i jest jedną z najczęstszych problemów, z jakim świeżo upieczeni rodzice udają się do pediatry. Jest to temat, o którym dużo się mówi i który powoduje bardzo wiele obaw wśród nowych mam. Babcie, teściowe, ciocie, koleżanki mają setki pomysłów na to jak ukoić płacz dziecka, często są one jednak sprzeczne ze sobą, co nasila u kobiet stres i uczucie bezsilności. Tymczasem, problem ten występuje nawet u co 4 dziecka, a dokładne przyczyny kolki nie zostały jednoznacznie opisane. Mogą być one spowodowane niedojrzałością układu pokarmowego i mikroflory jelitowej, gromadzeniem gazów w przewodzie pokarmowym, a także nieprawidłowym kontaktem emocjonalnym rodzica z dzieckiem.
W takich przypadkach podstawą postępowania w przypadku kolek jest spokój i cierpliwość rodziców – negatywne emocje, stres, niepokój udzielają się dziecku, przez co staje się ono jeszcze bardziej niespokojne. Tak naprawdę nie ma żadnej skutecznej metody ich leczenia – większość środków farmakologicznych, jak również dieta mamy, nie wpływa na nasilenie/zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia i nasilenia kolki u dziecka. Najczęściej ustępuje ona samoistnie nie pozostawiając po sobie żadnych problemów zdrowotnych. Warto natomiast wiedzieć, że kolka może być również objawem choroby – najczęściej alergii na białko mleka krowiego. W takich sytuacjach może dochodzić do nieprawidłowych przyrostów masy ciała, problemów z wypróżnianiem, niechęci do jedzenia, gorączki. W przypadku ich zaobserwowania wskazana jest konsultacja ze specjalistą.
Zaparcia u dziecka a karmienie piersią
Zaparcia oznaczają nieregularne i bolesne oddawanie stolca, którym często towarzyszą nadmierna płaczliwość, rozdrażnienie i niepokój dziecka. Podobnie jak wcześniej opisane problemy, są one wynikiem niedojrzałości układu pokarmowego i występują u bardzo wielu niemowląt. Częściej obserwuje się je jednak u tych karmionych mieszankami mlekozastępczymi, niż karmionymi piersią. Nie oznacza to jednak, że u tych karmionych pokarmem matki nie mają one miejsca, a jeśli się pojawią, są powodem do obaw. Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie ma żadnych dodatkowych, niepokojących objawów nie ma potrzeby włączania żadnego leczenia, ani zmian w sposobie żywienia matki – nie ma ono żadnego wpływu na ryzyko wystąpienia zaparć u jej dziecka.
Podsumowanie
Dieta mamy karmiącej piersią nie ma wpływu na występowanie u jej dziecka problemów takich jak ulewania, zaparcia, czy kolki. Dolegliwości te występują zarówno u dzieci karmionych piersią, jak i mieszankami mlekozastępczymi i najczęściej spowodowane są niedojrzałością ich układu pokarmowego i procesem ich przystosowywania się do pobierania i trawienia pokarmu. Dlatego jakiekolwiek restrykcje żywieniowe stosowane przez mamę w celu zmniejszenia ryzyka ich wystąpienia nie mają żadnego uzasadnienia i mogą powodować więcej problemów niż korzyści.